STEP 3 – Czasowniki nieregularne – Take it Easy!

Gosia

Czasami odnoszę wrażenie, jakby system edukacji niepotrzebnie komplikował naukę i zrozumienie angielskiego.
Przykładowo, nie potrafię pojąć czemu czasowniki nieregularne są przedstawiane w kolejności alfabetycznej.
Do dziś pamiętam jak sama w ten sposób uczyłam się całej listy… na samą myśl robi mi się niedobrze, choć naprawdę uwielbiam ten język 😉
Dopiero po jakimś czasie, kiedy bliżej zapoznałam się z angielskim zauważyłam, że tak właściwie czasowniki nieregularne dzielą się na grupy o takiej samej wymowie.
Co więcej, czasowniki z każdej grupy można ułożyć w takiej kolejności, aby powstała z nich rymowanka. Dzięki temu można je łatwiej i szybciej przyswoić!

Zacznijmy od najłatwiejszej I grupy – w której występują trzy takie same formy.

Czasowniki nieregularne I grupa

Następna II grupa dzieli się na cztery podgrupy. Charakteryzują się one tym że dwa czasowniki mają taką samą formę:

Czasowniki nieregularne II grupa

Takim sposobem dotarliśmy do ostatniej III grupy, w której wszystkie trzy czasowniki mają zupełnie inne formy. Jednak tutaj też, można wydzielić trzy podgrupy w których czasowniki charakteryzują się tym samym schematem odmiany.

Posty powiązane:

STEP 3 Past Simple i Past Continuous – Take it easy!

About the author

Jestem Gosia i miło mi Cię tu widzieć. Masz dość podręczników i bezsensownego wkuwania niezrozumiałych rzeczy? Angielski jest logicznym i schematycznym językiem, którego można się nauczyć.
Skąd to wiem? Nauczyłam się go sama. Posiadam certyfikat Uniwersytetu Cambridge – CPE, potwierdzający moją znajomość angielskiego na najwyższym poziomie – C2.
W trakcie samodzielnej nauki wypracowałam swoją własną metodę o nazwie: Easy – Peasy, czyli bułka z masłem.
Jak to w ogóle możliwe, że dokonałam tego sama? Kiedyś miałam wielkie marzenie żeby podróżować, a teraz je po prostu realizuję 😉 Moje podróże opisuję na blogu Girl on a Trail

Share this Post

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*