STEP 1, Czasy – podział podstawowy

Gosia

Mam bardzo dobrą wiadomość dla wszystkich uczących się angielskiego! W przeciwieństwie do tego co prezentują nam podręczniki, czasy angielskie nie biorą się z sufitu, a każdy z nich można bez problemu odnieść do języka polskiego.
Podobnie jak w języku polskim, w angielskim wyróżniamy 3 kategorie czasów: przeszłe, teraźniejsze i przyszłe.

Jednak, język angielski jest bardziej precyzyjny niż polski, gdyż każda z tych grup dzieli się jeszcze na dodatkowe podkategorie.

W języku polskim używamy tych dwóch podkategorii, jednak nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wszystko wrzucamy do trzech worków: teraźniejszego, przyszłego i przeszłego, nie rozróżniając czasów dokonanych i niedokonanych.

Co rozumiemy przez czas dokonany?

Jest to czas w w którym w zdaniu informujemy o efekcie danej czynności – czynność była lub zostanie dokonana/wykonana. Przykładowo mówiąc ugotuję obiad informuję, że za jakiś obiad będzie gotowy – i to jest nasz efekt.

Co rozumiemy przez czas niedokonany?

Jest to czas w w którym w zdaniu informujemy o długości wykonywania danej czynności – czynność trwała lub będzie trwać lecz nie wiadomo czy się zakończyła. Przykładowo mówiąc będę gotować obiad informuję, że przez jakiś czas będę zajęta gotowaniem – podkreślam czas trwania tej czynności, a nie efekt, gdyż nie wskazuję, że zakończy się ona ugotowaniem obiadu.

Oto przykłady zdań po polsku i po angielsku:

W czasie teraźniejszym również występuje podział na SIMPLE i CONTINUOUS, jednak mówiąc o teraźniejszości nie jest możliwe określenie czy dana czynność jest dokonana czy nie.

Wytłumaczenie tych czasów dostępne jest tutaj.

A zatem podsumowując jak wygląda nasz podział czasów:

About the author

Jestem Gosia i miło mi Cię tu widzieć. Masz dość podręczników i bezsensownego wkuwania niezrozumiałych rzeczy? Angielski jest logicznym i schematycznym językiem, którego można się nauczyć.
Skąd to wiem? Nauczyłam się go sama. Posiadam certyfikat Uniwersytetu Cambridge – CPE, potwierdzający moją znajomość angielskiego na najwyższym poziomie – C2.
W trakcie samodzielnej nauki wypracowałam swoją własną metodę o nazwie: Easy – Peasy, czyli bułka z masłem.
Jak to w ogóle możliwe, że dokonałam tego sama? Kiedyś miałam wielkie marzenie żeby podróżować, a teraz je po prostu realizuję 😉 Moje podróże opisuję na blogu Girl on a Trail

Share this Post

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*